zabawa w odpowiadanki

Re: zabawa w odpowiadanki

Postprzez matta » sobota, 12 maja 2012, 16:23

lut szczescia, czy przeznaczenie?

niby nie wierzę w przeznaczenie...a jednak nic w naszym życiu nie dzieje się tak sobie, wszystko jest po coś, ma jakieś zadanie do spełnienia

Bach czy Beethoven?

a który z nich był najbliżej rocka? :lol: :lol: :lol:

poprawnosc czy szczerosc?

oczywiście, ze szczerość, zawsze byłam niepoprawną buntowniczką :)

kabaret czy klub z tancami?

hmmm...kabaret mnie w****** na maksa, tańczyć przynajmniej lubię

nostalgia zwiazna z przeszloscia czy aspiracje?

przyznaję się, łapie sie na nostalgii...ale wciąz czekam na to co będzie

skora czy syntetyk?

uwielbiam zwierzęta ale skóra!!!!!!!

sonet czy sonata?

aleś Gośka wymyśliła :)

poczatek czy koniec?

początek zdecydowanie, wszystko co nowe niesie ze sobą największe uniesienia :)

czarny, czy kolor?

czarny ma w sobie klasę, niestety ładniej mi w kolorze

morze, czy gory?

morze zdecydowanie, to nasze szare, wzburzone. Tak usiąść na pustej plaży, patrzyć w dal i rozważać...

miasto, czy lono natury?

dawniej miasto, teraz łono natury, hmm...czy to oznacza, że jestem już stara?

samochodem, czy pieszo?

w zimie samochodem, w lecie pieszo

bizu czy ciuchy?

ciuchy, nie noszę w zasadzie biżuterii

Warszawa czy Krakow?

Kraków :D

koncert czy plyta?

koncert, szczególnie jeśli chodzi o Michała

wygoda czy swoboda?

wiadomo, że swoboda choć to nie zawsze musi sie wykluczać

milosc czy przyjazn?

Miłość :D bo ta zawsze jest pierwsza :lol:
Avatar użytkownika
matta
VI. stopień wtajemniczenia
VI. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 1070
Dołączył(a): wtorek, 21 czerwca 2011, 21:57
Lokalizacja: Kraków
wiek: 0

Postprzez » sobota, 12 maja 2012, 16:23

 

Re: zabawa w odpowiadanki

Postprzez Aganderas » sobota, 12 maja 2012, 21:36

goska napisał(a):
Aganderas napisał(a):
idę ćwiczyć jogę :? jejku jak mi się nie chce, ale jestem wściekle głodna (mogę was zjeść z kopytami), ale zjem jak poćwiczę, bo nie można ćwiczyć po jedzeniu :evil: [/color]......( :lol: :D )


jaka joge cwiczysz?

zdaje się, taką normalną? :geek:
*
:lol: no niestety nie wgłębiam się w to zagadnienie, traktuję jako ćwiczenia rozciągające. Pomimo, lekceważącego traktowania - działają znakomicie (jak się ćwiczy :twisted: ) z doświadczenia wiem, że mają o wiele lepszy wpływ na zdrowie i samopoczucie, niż ćwiczenia hym (takie do rozwoju ciała, no ja ćwiczyłam z Cindy Crawford - z kasety, kiedyś) i dodatkowy plus, nic się przy nich człowiek nie męczy :lol:

Bazą są dla mnie ćwiczenia, też z kasety - "Joga dla początkujących", wzbogacone o różne asany podpatrzone w telewizji, internecie
Jakby co, to wszystkim polecam gorąco :D
Zasadnicza różnica:
gdy się ćwiczy coś innego, to po ćwiczeniach człowiek jest zmęczony i musi odpocząć
a gdy ćwiczy jogę, to na niej odpoczywa, i po ćwiczeniach można sobie robić co się chce (energii przybywa)
Wracam do jogi, gdy na maszynach robi się ciężko (łatwiej znoszę wysiłek fizyczny), albo psychicznie - poprawia samopoczucie i wewnętrzny daje spokój, bez medytacji nawet, nawet bez głębszego oddychania, same ćwiczenia tyle dają :D
A zdarza mi się je traktować po macoszemu i np. oglądać przy nich telewizję :D
*
I jeszcze najważniejsze, ale to już chyba dotyczy wszystkich ćwiczeń, że nie należy przesadzać z ćwiczeniami, przyginać, się wyginać i okręcać, tylko tyle, ile jest łatwo i przyjemnie, nic na siłę, za to - często. Stosowana w taki sposób gimnastyka, nie skrzywdzi :geek:
*
O ćwiczeniach, to ja mogę jeszcze długo :P , ale to chyba w innym watku :lol:
*
ogólnie o jodze, trochę czytałam, ale znawczynią nie jestem
Avatar użytkownika
Aganderas
IX. stopień wtajemniczenia
IX. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 4700
Dołączył(a): piątek, 4 listopada 2011, 20:11
Lokalizacja: Zielona Góra
wiek: 42

Re: zabawa w odpowiadanki

Postprzez goska » sobota, 12 maja 2012, 21:44

Aganderas napisał(a):*
:lol: no niestety nie wgłębiam się w to zagadnienie, traktuję jako ćwiczenia rozciągające.


czyli rozciagasz cialo :D . sa jeszcze cwiczenia rozciagajace umysl :lol:
lubie Twoje odpowiedzi, poprawiaja mi humor :D
Sannjas
Avatar użytkownika
goska
X. stopień wtajemniczenia
X. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 8450
Dołączył(a): poniedziałek, 20 czerwca 2011, 08:48
Lokalizacja: Kraków
wiek: 51

Re: zabawa w odpowiadanki

Postprzez gingers » sobota, 12 maja 2012, 22:35

Nudzi mi się to sobie odpowiem na pytania (niektóre są tendencyjne) :mrgreen:

Moje odpowiedzi na dzień dzisiejszy, postaram się streszczać :oops:

lut szczescia, czy przeznaczenie?
Efekt motyla

Bach czy Beethoven?
Jeżeli mam wybierać pomiędzy tymi panami to wybieram Beethovena.
Ale tego pana lubię bardziej:
http://www.youtube.com/watch?v=dr2E-5ACa-Q&feature=related

poprawnosc czy szczerosc?
Odpowiadam: poprawna szczerość - da się, staram się praktykować.
Ale uwielbiam zmyślać i posługiwać się małymi kłamstewkami, no ale to nie na temat :lol:

kabaret czy klub z tancami?
Uwielbiam dobry kabaret (sama w takim występowałam) ale kocham taniec i miejsca gdzie można tańczyć, to jest lepsze od seksu.

nostalgia zwiazna z przeszloscia czy aspiracje?
Aspiracie, nawet to słowo mnie irytuje, więc wiadomo co myślę.
Przeszłość? fajna była, ale ja uwielbiam marzyć, wymyślając sobie jak to będzie za parę dni, kiedyś albo w jakimś nieokreślonym czasie, miejscu, które jest tylko w mojej głowie. Godzinami tworzyć sobie różne wizje.
Czyli ani jedno ani drugie.

skora czy syntetyk?
Skóra bardzo mi się podoba ale nie lubię ubierać się w elementy martwych stworzeń. Wybieram dobry gatunkowo wyrób skóropodobny.
Z syntetyków lubię tylko koronki, uwielbiam bawełnę.

sonet czy sonata?
No to wymyśliłaś :?
No cóż, gdybym miała problemy ze słuchem to wybór byłby prosty, ale nie mam takich problemów (jeszcze) więc sonata. Sonata bardziej działa na moją wyobraźnię i jest to forma mniej narzucająca, łatwiej popłynąć:
http://www.youtube.com/watch?v=tsn45ghgNBk

poczatek czy koniec?
Zależy czego początek, czego koniec :wink:
Jeżeli czegoś niezwykłego i przyjemnego to zdecydowanie czas poprzedzający to, czyli zanim coś takiego się zacznie.
U dentysty zdecydowanie koniec :mrgreen:

czarny, czy kolor?
Z tym to różnie u mnie bywa, jak byłam zrobiona na blond to królował czarny, z wiekiem stwierdziłam, że on postarza, no i mam białego, długowłosego kota...
Kolor? czasami lubię zaszaleć, ale mam taką wadę, że jak mnie najdzie konkretny kolor to gromadzę rzeczy w tym kolorze, dlatego w szafie mam zestawy: różowy, błękitny, koralowy... a najwięcej mam białych rzeczy. Tak, biały lubię najbardziej. Mieszkanie też urządziłam monokolorystycznie :roll:

morze, czy gory?
Morze w górach.

miasto, czy lono natury?
Miasto ale z możliwością szybkiego przemieszczenia się na łono natury (ale wtedy zdecydowanie bez towarzystwa)

samochodem, czy pieszo?
Boję się podróżować wszelkimi środkami lokomocji, więc pieszo.

bizu czy ciuchy?
Jestem sroka, uwielbiam świecidełka ale niestety mam też manię gromadzenia ciuchów i ich kupowanie. I jak to ze mną bywa nie wiem jaki rodzaj biżuterii preferuję, nawet wszelkiego rodzaju kiczowate błyskotki zalewają moje szkatułki. czyli i biżu i ciuchy

Warszawa czy Krakow?
Kraków, choć przyznam, że dziwni ludzie tam mieszkają (nie mam nikogo z Was na myśli)

koncert czy plyta?
Nie wyobrażam sobie, że jestem na koncercie i nie mam płyty. Zresztą jak ja bym bez płyt egzystowała w domu. Pytanie typu: albo rybki albo akwarium :mrgreen: Koncert świetna sprawa, dobry koncert super przeżycie ale przy płycie w domu mogę robić naprawdę fajne rzeczy. Ale mając płytę, nie wyobrażam sobie, o ile jest taka możliwość, nie iść na koncert.

wygoda czy swoboda?
Jedno i drugie i do tego jeszcze coś...(dopiszę jak znajdę odpowiednie słowo)

milosc czy przyjazn?
Od miłości wolę zauroczenie, no chyba, że chodzi o miłość do zwierzaków, do dzieci (swoich oczywiście), a tak to przyjaźń zdecydowanie, no ewentualnie miłość w pierwszych jej etapach.


Starałam się streszczać i zbytnio nie gmatwać :? :lol:
Ostatnio edytowano sobota, 12 maja 2012, 22:58 przez gingers, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Nie odpowiadam za interpretację moich postów przez innych użytkowników
Avatar użytkownika
gingers
IX. stopień wtajemniczenia
IX. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 5554
Dołączył(a): wtorek, 21 czerwca 2011, 09:31
Lokalizacja: cat's world
wiek: 0

Re: zabawa w odpowiadanki

Postprzez goska » sobota, 12 maja 2012, 22:58

jestes boska, gingeroska :D
Sannjas
Avatar użytkownika
goska
X. stopień wtajemniczenia
X. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 8450
Dołączył(a): poniedziałek, 20 czerwca 2011, 08:48
Lokalizacja: Kraków
wiek: 51

Re: zabawa w odpowiadanki

Postprzez goska » sobota, 12 maja 2012, 23:01

i masz racje. Krakusy to dziwaki i snoby (choc lubie snobizm w wydaniu krakowskim). ale to i tak najlepsze miasto w tym kraju. trzeba tylko znac jego zakamarki :D
Sannjas
Avatar użytkownika
goska
X. stopień wtajemniczenia
X. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 8450
Dołączył(a): poniedziałek, 20 czerwca 2011, 08:48
Lokalizacja: Kraków
wiek: 51

Re: zabawa w odpowiadanki

Postprzez gingers » sobota, 12 maja 2012, 23:17

goska napisał(a):jestes boska, gingeroska :D


no to przejrzałaś mnie na wskroś :lol:

goska napisał(a):i masz racje. Krakusy to dziwaki i snoby (choc lubie snobizm w wydaniu krakowskim). ale to i tak najlepsze miasto w tym kraju. trzeba tylko znac jego zakamarki :D


Mój Mąż twierdzi, ze Warszawiacy to gorsze snoby, mój mąż powtarzam ja nie znam.
Kraków kojarzy mi się z Paryżem.
Obrazek

Nie odpowiadam za interpretację moich postów przez innych użytkowników
Avatar użytkownika
gingers
IX. stopień wtajemniczenia
IX. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 5554
Dołączył(a): wtorek, 21 czerwca 2011, 09:31
Lokalizacja: cat's world
wiek: 0

Re: zabawa w odpowiadanki

Postprzez goska » sobota, 12 maja 2012, 23:33

gingers napisał(a):
goska napisał(a):i masz racje. Krakusy to dziwaki i snoby (choc lubie snobizm w wydaniu krakowskim). ale to i tak najlepsze miasto w tym kraju. trzeba tylko znac jego zakamarki :D


Mój Mąż twierdzi, ze Warszawiacy to gorsze snoby, mój mąż powtarzam ja nie znam.
Kraków kojarzy mi się z Paryżem.


inny snobizm w Wa-wie, inny (bardziej hermetyczny) w Krk. tak momentami Krakow przypomina Paryz, momentami Prage i Wieden, sa miejsca bardzo nowojorskie (knajpy, galerie, zycie uliczne) sa tez klimaty watykanskie, zwlaszcza jesli chodzi o wplyw Kosciola na decyzje lokalne :lol:
Sannjas
Avatar użytkownika
goska
X. stopień wtajemniczenia
X. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 8450
Dołączył(a): poniedziałek, 20 czerwca 2011, 08:48
Lokalizacja: Kraków
wiek: 51

Re: zabawa w odpowiadanki

Postprzez Aganderas » sobota, 12 maja 2012, 23:38

gingers napisał(a):
koncert czy plyta?
Nie wyobrażam sobie, że jestem na koncercie i nie mam płyty. Zresztą jak ja bym bez płyt egzystowała w domu. Pytanie typu: albo rybki albo akwarium :mrgreen: Koncert świetna sprawa, dobry koncert super przeżycie ale przy płycie w domu mogę robić naprawdę fajne rzeczy. Ale mając płytę, nie wyobrażam sobie, o ile jest taka możliwość, nie iść na koncert.


:lol: :D tak :D Gosia ma rację
Avatar użytkownika
Aganderas
IX. stopień wtajemniczenia
IX. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 4700
Dołączył(a): piątek, 4 listopada 2011, 20:11
Lokalizacja: Zielona Góra
wiek: 42

Re: zabawa w odpowiadanki

Postprzez gingers » sobota, 12 maja 2012, 23:39

No o wpływie Kościoła nie pomyślałam, zaburzyłoby mi to moje wyobrażenia i wspomnienia, miejsc nowojorskich nie doświadczyłam.
Dawno nie byłam w Krakowie, na studiach miałam chłopaka (krakusa) bezgranicznie zakochanego w tym miejscu.

EDIT
To do Gośki.
Ostatnio edytowano sobota, 12 maja 2012, 23:44 przez gingers, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Nie odpowiadam za interpretację moich postów przez innych użytkowników
Avatar użytkownika
gingers
IX. stopień wtajemniczenia
IX. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 5554
Dołączył(a): wtorek, 21 czerwca 2011, 09:31
Lokalizacja: cat's world
wiek: 0

Postprzez » sobota, 12 maja 2012, 23:39

 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźne pogadanki na tematy muzyczne, kulturowo - artystyczne, psychologiczno - społeczne itp.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron