mała Mi napisał(a):keri napisał(a):thewiz napisał(a):Dajcie mi Michała, a wkręcę go w jedną z mocniejszych agencji koncertowych w PL, a potem sprzedam do agentów w LA. Mówię poważnie
Michał będzie lansował się na imprezach w LAX, a nie w jakimś Bedroomie. Płyty będzie nagrywał z najlepszymi producentami w najlepszych studiach. Mam dość!
Wszyscy wiedzą, że Michał jest skazany na taką świetlaną przyszłość...ale teraz ma 20 lat i dopiero nagrywa płytę, która ma go uwiarygodnić jako artystę.
Negocjacje w najlepszych światowych studiach ...tak...ale dopiero po płycie.
To jak przed wielkim biegiem...jest w tej chwili w dołkach startowych.
Meta jest niewiadomą.
Ale wierz mi...jestem pewna że już niedługo i to bez naszej pomocy... , w światowej trasie koncertowej będą się za nim ciągnęły cztery tiry sprzętu i menagementu... a ja za bilet zapłacę tyle co we wrześniu na George Michaela ...czyli trzy stówy.
Twój post Keri to miód na moje serce
Też w to wierzę!
Wiesz co ...wszyscy przyczepiają się do Michała, że jest za mało skromny...za mało pokorny, a on doskonale wie , co robi.
Pokory i skromności wszyscy możemy się od niego uczyć.
Tak sobie pomyślałam, że obciachem jest śpiewać w takich miejscach w trakcie...a zwłaszcza na końcu kariery.
Ale na początku ...to właśnie świadectwo tejże pokory, kiedy znając swoją wartość mamy także świadomość swojego miejsca... konieczności powolnego wspinania się na te Himalaje, na które się wybieramy.
Co on ma dzisiaj pokazać na wielkich koncertach...covery?
Przecież go żywcem zjedzą nawet , jeśli ktoś by mu coś takiego zorganizował.
Chociaż z drugiej strony ta zagrywka coverami jest mocno problematyczna.
Bo czym innym są np arie operowe? To przecież właśnie covery. Albo standardy jazzowe.
Ja kolekcjonuję te rzeczy od lat, zabiegając o komplety wszystkich wykonań, jakie istnieją. Wykonań tych samych utworów.
Na tym świecie wszystko stoi na głowie.