Przepraszam Was, że tak czekacie na jakiekolwiek słowo od nas, ja w tej chwili weszłam do domu i nie spałam nawet sekundy, więc trochę nie kontaktuję
Jeśli chodzi o wczorajszy dzień do udało mi się - cudem - pojawić pod Rotundą około 16:15 (nie będę opowiadać o moich wcześniejszych przeżyciach tego dnia, nie chcę do tego wracać
). Trochę ludzi już się tam zebrało, Czekaliśmy na spóźnialskich - chyba na Koralkę, na kolegę Avie, nie wiem, na kogo jeszcze... Zimno było jak cholera, więc ruszyliśmy do KFC, gdzie część Szpakofanów jadła te obrzydliwości, które można tam skonsumować, a część, jak ja na przykład, zadowoliła się dawką kofeiny. Większość zebrała się o 17 do Empiku, by zająć sobie miejsca, zostałyśmy ja, Estrella, Cukierek, Karolla, a potem dołączyła do nas Scarlet, bo jednak wybierając między dobrym miejscem w Empiku i kawą ja przynajmniej wybrałam kawę
Na miejscu byłyśmy około 17:45, zresztą bardzo dobrze, bo Misiek się trochę spóźnił. Miejsca siedzące były już pozajmowane, ale jakoś bardzo dużo ludzi nie było. Chyba ktoś już pisał, że brakowało plakatu. Pierwsze co dorwał nas facet z jakiejś telewizji (Superstacja? Tak to szło?) i zapytał, czy jesteśmy fanami Michała Szpaka
No to my że taaaaak! Kilka osób z nim pogadało, po czym zebraliśmy wszystkie osoby z forum (i chyba kilka jeszcze) i wydaliśmy do kamery zbiorowy okrzyk Szpakofanów: "Kochamy Michała!".
Misiek pojawił się około 18:15 w blasku chwały, witany oklaskami. Wyglądał ślicznie, ale to już wiecie. Zaczęło się jak zawsze od krótkiego wywiadu, pytania w zasadzie były dość typowe. Najpierw facet, który przeprowadzał wywiad wydawał się jakiś spięty i Michał też, ale potem się rozkręcili, ogólnie wywiad wyszedł sympatyczny. Nie wiem, czy ktoś nagrał, ale pewnie tak. Potem były pytania od publiczności - nie pamiętam wszystkich, być może to też gdzieś jest nagrane, na pewno była dziewczyna, która oświadczyła Michałowi do mikrofonu że go kocha i zapytała, czy wyjdzie za nią (trochę odwrotnie, ale co tam
). Niefajne było to pytanie z Wiśniewskim, to było coś w stylu, że Michała pod względem wizerunku można porównać do Michała Wiśniewskiego, że też jest dziwakiem, i czy jak będzie miał dzieci to czy zmieni dla nich ten wizerunek
Misiek na początku chyba nie wiedział za bardzo, co odpowiedzieć, ale ostatecznie ładnie wybrnął. W sumie pytań było sporo, nie pamiętam wszystkich.
Potem jak zawsze - fotki, autografy, ustawiła się gigantyczna kolejka, więc my czekałyśmy sobie z boku, aż wszyscy się Miśkiem nacieszą i dopiero na koniec zaczęłyśmy go atakować. Ja nie miałam przy sobie nawet płyty, więc dostałam tylko fotkę z autografem, zrobiłam zdjęcie i pogadałam z nim o swoim egzaminie
No i w zasadzie tyle, potem wszyscy zaczęli się zbierać. Cukierek spóźniła się na pociąg, więc wraz z Estrellą lojalnie postanowiłyśmy przeczekać z nią do rana (bo co to w ogóle za pomysł, wracać do domu o 22?
) i we trzy ruszyłyśmy na poszukiwanie nowej przygody...
PS. Dziewczyny, jak dotrzecie do domu to dajcie znać, że żyjecie
PS 2. Jeśli ktoś ma jakieś moje zdjęcie z Miśkiem to poproszę, bo jak zawsze nie orientuję się, kto fotografował
Uff. To teraz idę spać. Do wieczora