Ja wcale nie wykluczam, że Michał ma materiał. Wszak sporo czasu spędzał w Warszawie, miał nawet menedżera, nagrywał piosenki (mówił o tym w wywiadzie do Vivy). Gdzieś też wspominał, że Whiplash rozpadł się m.in. przez to, że Michał otrzymał propozycje nagrywania własnego repertuaru i wyjechał do Warszawy. Może w związku z tym ma przygotowany materiał, bo tak czy owak miał w planie wydanie płyty, a że wcześniej trafił się XF, to wszystko nabrało nowego znaczenia, szybszego tempa i stało się bardziej medialne. Kto wie...
Myślę, że nie byłby tak głupi i nie obiecywałby gruszek na wierzbie, gdyby to nie miał kompletnie żadnego pokrycia w rzeczywistości. On nie jest naiwny.