okres XF powoli sie konczy i wszyscy, ktorych Michal obchodzi, zastanawiaja sie co dalej. to tez jakas czesc zycia artysty i jego zwolennikow. po nastepnym etapie bedziemy sie zastanawiac, czy utrzyma poziom i czy pojdzie w tym samym, czy innym kierunku. takie emocje to czesc zycia z gwiazda
. chocby tego symbolicznego, na odleglosc
. w szpaczym dzialaniu najwazniejsze jest to, ze on swoja muzyka chce uszczesliwiac ludzi. to dla mnie podstawowa cecha jego aktywnosci. widac, ze w zwiazku ze swoimi personalnymi doswiadczeniami zdaje sobie sprawe, ze nic na sile. wie, ze nikt nie jest w stanie zmusic nikogo do sluchania plyt i chodzenia na kocerty. mozesz po prostu plyte nagrac i liczyc na to, ze sie spodoba. trzeba to robic zgodnie ze swoimi przekonaniami i samym soba, ale prawda jest taka, ze bez publicznosci muzykow nie ma. trzeba miec nadzieje, ze publicznosc bedzie. jest szansa, bo Szpak oferuje, jako jeden z nielicznych u nas, zabawe i radosc. juz pisalam, ze to jego podstawowa cecha i cos bardzo dla niego charakterystycznego. u nas bardzo nieczestego zreszta. ogolnie kroluja raczej klimaty przyciezkawe. a on laczy zgrabnie kontre, nosi w sobie swoisty bunt, ale zarazem jest pogodny i czytelny emocjonalnie. co z tego wszystkiego wyniknie naprawde trudno przewidziec, ale dla mnie osobiscie to bardzo fajny stan rzeczy
bardzo innowacyjny. w przypadku innych na rynku, wszystko jest takie przewidywalne! mam wrazenie, ze wraz z pojawieniem sie Szpaka znalezlismy swoj wlasny glos. mysle, ze wiekszosc ludzi kreci wyzwanie obserwowania, w jakim kierunku pojdzie i co my, obserwatorzy mozemy z tym zrobic. Szpak to poza muzyka, takze swietne sciezki fabuly, ktora nas zajmuje pozamuzycznie.