goska napisał(a):sporo ostatnio myslalam o glosie Szpaka. rozmawialam tez o tym z paroma osobami, ktore interesuja sie nim o tyle, ze ja sie nim interesuje. wszyscy chwala jego glos, lacznie z osobami, ktore sie na tym swietnie znaja. czasem ktos tam powie, ze trzeba w to wlozyc jeszcze troche pracy, itp.
skala jego glosu, barwa, etc, to nie wszystko czym dysponuje Michal. ponadto nie tylko chodzi o emocje, ktore wklada w spiewanie, choc to narzuca sie samo i od razu i jest pierwsza rzecza, ktora podczas jego wystepow robi wrazenie.
myslalam o tym duzo intynsywniej i nie poprzestalam na tych wnioskach. skonsltowalam potem moje przemyslenie z kims do kogo mam zaufanie w tym wzgledzie, bo sama jestem laikiem.
glos Michala, otwiera tekst, wywoluje jakby male trzesienie ziemi u kogos, kto jest wrazliwy na tego typu zabiegi (nie wszyscy sa, wiadomo). jakby to ujac zgrabnie, jego spiewanie nie pozostawia z niczym, jak juz skonczy. jego interpretacja jest jakby symboliczna (jesli wystep jest udany), jest jakby zwizla senstencja. dobra interpretacja Szpaka - jego dobry wystep - jest jak echosonda. Szpak wypuszcza dzwieki i te dzwieki idealnie trafiaja w jakas czesc ludzkiego "ja" w ktore trafic maja. jest bardzo malo osob, ktorym sie do udaje.
jednym słowem - zniewala i czaruje wrażliwców i nie sposób się od tego uwolnić
a i mam wrażenie, że to dotyczy nie tylko fanów, działa tak również na swoich przeciwników, stąd wywołuje tak wielkie burze i dyskusje w internecie.