Lori napisał(a):Mleko szkodzi na struny głosowe, to nie tajemnica. Podobnie zresztą jak owoce cytrusowe. Przynajmniej tak słyszałam.
Kasjopea napisał(a):scarlet44 napisał(a):Szkoda, że taki Radamess nie może być doradcą Michała od nauki śpiewu
No nie?
Napisałam do Radamesssa na plejadzie wątek z listą pytań, które tu się pojawiły. W tym temacie jestem bardzo głodna wiedzy.
P.S. Sun, mam nadzieję, że nie pogniewasz się, że pozwoliłam sobie zacytować Cię w 1 z pytań (o Celine Dion i wpływie mleka na głos)?
Cho , cho, Toś mi zadała robotę, którą z przyjemnością wykonam
CUKIER - powiem więcej - cukry - czyli węglowodany, są uznawane przez obecną medycynę, dietetykę jako standard. Tak niestety nie jest. Fachowcy twierdzą , iż cukier , dla zdrowia człowieka , jest bardziej szkodliwy niż nikotyna, alkohol i narkotyki razem wzięte...
Proszą zwrócić uwagę, że jeśli ktoś chce rozbudować swoje mięśnie nad wyraz obficie, np. kulturyści, zawodnicy Sumo, wtedy stosuje dietę węglowodanową. Struny głosowe, to przepiękne mięśnie , które tak samo się rozwijają i odbudowują jak inne mięśnie. Mięśnie u drapieżników, które stronią od węglowodanów są niewielkie, za to niezwykle sprężyste...
Śpiewacy niekiedy śpiewają całe partie operowe z cukierkiem (landrynką) na języku . Dlaczego ? Bo maja kłopoty ze śluzówką, która jeśli nie działa, wtedy - brak naturalnego smarowania - powoduje suchość , uniemożliwiająca śpiewanie.
Mówiąc o Mistrzu Józefie Kolesińskim, wielkim polskim tenorze, miałem na uwadze Jego niezwykłą wydajność i wytrzymałość wokalną. On z natury wiedział,
że trzeba - chcąc mieć kondycję - jeść tłusto ! Mięso, jaja, sery, śmietanę, natomiast nie przesadzać z owocami i potrawami mącznymi. Gdy zabierał się za jakąś kobyłę operową - Verdi, Wagner, wtedy starał się nawet parę kilo przytyć...
Orzechy są bardzo zdrowe, natomiast żaden śpiewak nie weźmie ich do ust w dniu koncertu Mogą poranić - drobinki - aparat głosowy.
Mleko - uwielbiał je zawsze Jan Kiepura, im bardziej tłuste tym lepsze. Ja wolę osobiście śmietanę
Koniec części pierwsze. cdn
Ale przecież należy rozróżnić cukier biały, rafinowany, czyli najgorsze świństwo (uzależnienie od niego porównywalne jest przez niektórych specjalistów z uzależnieniem od heroiny) od węglowodanów, które szczególnie w postaci złożonej dostarczają organizmowi poweru na długi czas i których spożycie można ew. ograniczyć, ale nie da się go wyeliminować.
A w celu rozbudowy mięśni stosuje się, z tego co mi wiadomo, dietę bogatą w białko (a nie w węglowodany), to ono jest przecież ich budulcem. Dlatego standardowo po treningu spożywa się posiłek białkowy z pewnym dodatkiem węglowodanów, aby w wyniku wysiłku nie została spalona tkanka mięśniowa właśnie i żeby uzupełnić braki energetyczne.
Szczerze zachęcam do zapoznania się z treścią ksiązki "Dieta metaboliczna" -autor W. Walcott. To, co dla jednego jest budulcem i źródłem energii, u drugiego może powodować alergie, być przyczyną złogów, zaburzeń wchłaniania tudzież metabolicznych. Wszystko zależy od typu metabolizmu, a w dzisiejszym przytrutym świecie, także od wydolności enzymów odtruwających i od stanu układu odpornościowego. Nim z kolei zarządza centralny układ nerwowy (vide psychoneuroimunologia). Tak więc pozytywne emocje mają tez swój niebanalny wpływ na kondycję ogólną i głosową. Michał jest alergikiem i powinien mieć indywidualnie dobraną dietę, jak również dbać o odpowiednie nawilżenie śluzówki. Ale nie żadnym cukrem, od tego rozwijają się grzybice (kandidoza), a grzybica i alergia to dwa końce tego samego kija. Ksylitol może być - zamiast cukru.
Dieta dla śpiewaka, jest o tyle ważna, gdyż dotyczy pełnej dyspozycyjności artystycznej, odporności na przeziębienie i infekcje, a także ogólnej aparycji. Skończyły się czasy, gdzie ważny był tylko głos. Śpiewak, od czasów imperium Hollywood musi także świetnie wyglądać. Nawet wielka Maria Callas musiała zrzucić sporą tuszę w wyniku czego, niestety, ale ucierpiał jej cudowny głos... Pavarotti natomiast miał gdzieś wszelkiego rodzaju diety, żarł w przeogromnych ilościach... za to śpiewał bosko...
Co do mleka, to znam i polecam książkę Nand Kishare Sharma " Mleko cichy morderca" . Zapamiętałem także hasło - Pij mleko będziesz kaleką - Dla ludzi zaleca się mleko ludzkie, oczywiście w wieku niemowlęcym... mleko bydlęce jest dobre, ale dla bydła. Natomiast wyroby mleczne jak masło, śmietana, tłuste sery są najbardziej cennym i uznanym rarytasem. Często śpiewacy chcąc załagodzić zmęczone gardło, obficie je natłuszczają... bo tłuszcz leczy... Oczywiście mam na myśli tłuszcze zwierzęce... choć oliwa ( z oliwek) jest także znakomita. Tyje się natomiast tylko z pochłaniania węglowodanów takich jak: produkty mączne, roślinne, owoce, soki, cole, itd. i także z ich powodów chorujemy... polecam stronę http://www.nowadebata.pl
Jedzenie, medycyna, farmacja, to wielki biznes ...
Pana Tadeusza Konadora nie znam i nic nie mogę o Nim powiedzieć. Prowadzenie głosu, to WIELKA sztuka, trzeba najpierw samemu być mistrzem, a dopiero potem, na bazie własnych doświadczeń, uczyć innych... i nawet to niekiedy nie gwarantuje sukcesu... Sądzę , że Michał najbardziej skorzystałby z uwag swojej siostry, która podobnież pobiera lekcje we Włoszech. Śpiewacy klasyczni usłyszą WSZYSTKO , i warto z ich wiedzy korzystać.
Śpiew jest bardzo wymagający i wiele aspektów, od własnego talentu ( to stanowi tylko 7% sukcesu ), Poprzez własną pracę ( z pedagogiem , jakieś 70% sukcesu), diety, profilaktyki i oczywiście szczęście Michał jest niewątpliwie szczęściarzem...
Co do seksu, to znam różne szkoły - mówię poważnie - jedna, znam w swoim gronie wybitnych zwolenników tej opcji, preferujący tego rodzaju rozładowanie emocjonalne, dotyczy to jednak zdecydowanie kobiet, a zwłaszcza sopranów ( głosy wysokie ). U mężczyzn zaś, takiej potrzeby nie zauważyłem ( u siebie również ) , aby seks przed koncertowy miał jakikolwiek wpływ. A jak już, to raczej na minus, gdyż rozdysponowana potencja niekoniecznie ma wpływ na walory alikwotyczne głosu .
Ważną jeszcze kwestią dla śpiewaka jest kondycja fizyczna. Chcąc unieść głos wysoko, trzeba - oprócz oczywiście własnych możliwości naturalnych ( długość strun )- opanować szkołę , ale także mieć kondycję fizyczną. Wszyscy najlepsi tenorzy świata ( dysponującym tenorem bohaterskim), są doskonale zbudowani. Duże, rozbudowane klatki piersiowe, dobra muskulatura. Niezbędne są dobre ćwiczenia ze SZTANGĄ ! Na siłowni. Chyba nie będzie miał do mnie urazy mój mistrz Józef Kolesiński, jeśli zdradzę, że często na trasy koncertowe zabierał z sobą sztangę. I ćwiczył codziennie...
Jeśli Michał chce śpiewać efektowne góry głosem , a nie falsetem, musi ćwiczyć na siłowni. Beniamino Gigli - wielki tenor - przed koncertami zwykł jechać do lasu i tam z 30 min rąbał siekierą drzewo...głos miał wyborny...
Podsumowując, ze słodyczy najlepiej, żeby Michał zrezygnował całkowicie, jednak sądzę, że to może być niemożliwe;)
Dobrze jest stosować dietę bogatą w białko i produkty pochodzenia mlecznego, ale samo mleko niekoniecznie, a jeśli już to tłuste. Orzechy w dniu koncertu wykluczone:)
Tłuszcz jest wskazany przy podrażnionym czy też zmęczonym gardle.
Osobiście w kwestii dietetyki od lat jestem zwolennikiem dr Jana Kwaśniewskiego, twórcy tzw. Diety Optymalnej.
Sun napisał(a):Pozwolę sobie dodać jeszcze jeden cytat, gdyż wydaje mi się, że wyjaśnia on nieco punkt widzenia, z którego Radamesss pisze odnośnie diety:Osobiście w kwestii dietetyki od lat jestem zwolennikiem dr Jana Kwaśniewskiego, twórcy tzw. Diety Optymalnej.
Muszę przyznać, iż mam dość ambiwalentne odczucia odnośnie tych żywieniowych rewelacji. Wychodzę z założenia, że Radamesss pisze o tym, co służy konkretnie śpiewakom, ale przy tak radykalnych poglądach na odżywianie trudno mi go uznać za obiektywnego. Nie znam się na tym na tyle, by wchodzić w jakąś szerszą polemikę. Wiem jednak, że dieta dr Kwaśniewskiego jest bardzo krytykowana (o czym zresztą napisał też ktoś na Plejadzie pod powyższym komentarzem R.).
Faktem jest natomiast, że dziś funkcjonuje tyle sprzecznych i wzajemnie wykluczających się teorii na temat zdrowego żywienia, że naprawdę nie wiadomo już, w co wierzyć, kiedy człowiek zacznie zagłębiać się w te kwestie...
Powrót do Głos i śpiew Michała
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość