"O godzinie 3:30 polskiego czasu polska ambasador w Tokio podpisała ACTA. A Cypr, Estonia, Słowacja, Niemcy i Holandia nie podpisały. Można? Można. "
http://wyborcza.biz/biznes/1,100897,11028093,ACTA_odbiera_nadzieje_na_zmiany.htmli jeszcze trochę lektury:
http://prawo.vagla.pl/node/9643"Rząd w żaden sposób nie wykazał, że Polska odniesie z podpisania jakiekolwiek korzyści. Trudno za taką korzyść uznać argument premiera, iż postawi to nas w jednym rzędzie z USA i Japonią. Te kraje różnią się od nas choćby tym, że są eksporterami własności intelektualnej. Polska jest importerem. W najlepszym wypadku jest to więc traktat, z którego nie odnosiemy żadnych widocznych korzyści. Jednocześnie odbieramy sobie suwerenność w istotnej sferze kształtowania norm społecznych, a w czasach społeczeństwa informacyjnego bodaj czy nie najważniejszej - sferze komunikacji zapośredniczonej przez media. W mojej opinii jest to po prostu sprzeczne z polską racją stanu."
Jeszcze jeden cytat:
"Doskonale wiemy, że traktaty są najwygodniejszą - bo niepoddaną demokratycznej kontroli - drogą kształtowania niepopularnego prawa. Po podpisaniu ACTA pozostanie nam już tylko jedna droga: podążanie wytyczoną w tym traktacie drogą zwiększania represji, kontroli i powolnego odbierania swobód. Na końcu tej drogi czeka nas antyutopia lub rewolucja. Bądź jedno i drugie."
Ostatnio edytowano czwartek, 26 stycznia 2012, 21:51 przez
Aganderas, łącznie edytowano 1 raz