Leon26 napisał(a):scarlet44 napisał(a):taka ja napisał(a):Leon26 napisał(a):Wszystko jest możliwe Dzięki i wzajemnie
Wracamy więc do tematu...jeżeli można... Interesuje mnie bardzo jak po tym doświadczeniu toczy się Twoje życie, czy jest Ci lżej, czy jesteś bardziej zdystansowany do świata i ludzi? Odnoszę wrażenie, że jesteś bardzo wrażliwy i nie czujesz się rozumiany, przez co często wycofujesz się czując osamotnienie.
Czy czujesz się teraz szczęśliwszy, czy przed wypadkiem i ile to już lat minęło od tamtej pory? Zdziwiło mnie, że nikomu o tym nie mówiłeś...ja jestem gadułą (gorzej z pisaniem) więc absolutnie nie robiłabym z tego tajemnicy, to przecież cenne informacje.
Kurcze, temat jest poważny i ciężko dyskutować na forum, no ale może jakoś...
Leonie, przyłączam się do pytania i pozdrawiam Cię serdecznie...Taka ja, mnie też bardzo interesuje ten temat ...dziobki
Nie zmieniłem się jakoś radykalnie ale inaczej postrzegam pewne sprawy.Życie miałem i mam rozmaite więc wiele się w tym zakresie nie zmieniło.Raz jest mi bardzo ciężko a innym razem czuje że jestem szczęśliwy.Wrażliwy zawsze byłem ale teraz bardziej mnie boli zło świata ludzi więc nie wchodze w relacje z każdym.Nuczyłem się odkrywać dla siebie cudowne osoby i tylko na takich się skupiam.Najbardziej widoczna zmiana to uczciwość posunięta do granic absurdu ale to mi pasuje.To czym się teraz zajmuje wymaga takiej właśnie bezwzględnej uczciwości więc mam jak znalazł To tak od strony emocjonalnej bo o fizycznej niewarto w tym kontekście napominać Kiedy to miało miejsce nie pamiętam dokładnie-jakieś 5 lat temu Żyje i uśmiecham się nawet wtedy kiedy jest mi źle bo wiem że jest Ktoś kto rozgoni ciemne zgłębione zasłony
Własciwie to wszystko jest dla mnie zrozumiałe , bo podobnie postrzegam te zagadnienia i staram się trzymać po tej dobrej stronie mocy. Ważne jest, by żyć zgodnie z własnym sumieniem, mając nadzieję na Coś więcej... kiedyś. Pozdrawiam