Filozofia życia wg Szpaków :)

[goska]

nie ma tu wiele do tlumaczenia. po prostu jstes na wlasciwej sciezce, a to prawie wszystko. wiele osob na tym forum jest na takiej z tego, co czytam az milo

...właśnie nie do końca byłam pewna, czy dobrze Cię zrozumiałam... ale cieszę się, że chociaż Ty Gosiu widzisz tę moją ścieżkę , bo ja nie bardzo wiem na jakiej jestem

tego nikt do konca nigdy nie wie wazne jest zeby byc lagodnym dla siebie i wrazliwym na otoczenie. niepotrzebne jest nazywanie sciezki, ptrzebne jest patrzenie co na niej napotykamy i wybieranie z tego, tego co do nas pasuje. pozdrawiam Cie.

Czyli wychodzi na to, że 'kto nie szuka, ten nie błądzi' ;) ... ale pewnie faktycznie coś w tym jest... czasem pewnie trzeba po prostu uruchomić serce, a nie zawsze siłować się z rozumem ...ja też Cię pozdrawiam Gosiu

mozna szukac napotykajac szukac bez nazywania sciezki

[goska]

nie ma tu wiele do tlumaczenia. po prostu jstes na wlasciwej sciezce, a to prawie wszystko. wiele osob na tym forum jest na takiej z tego, co czytam az milo

...właśnie nie do końca byłam pewna, czy dobrze Cię zrozumiałam... ale cieszę się, że chociaż Ty Gosiu widzisz tę moją ścieżkę , bo ja nie bardzo wiem na jakiej jestem

tego nikt do konca nigdy nie wie wazne jest zeby byc lagodnym dla siebie i wrazliwym na otoczenie. niepotrzebne jest nazywanie sciezki, ptrzebne jest patrzenie co na niej napotykamy i wybieranie z tego, tego co do nas pasuje. pozdrawiam Cie.

Czyli wychodzi na to, że 'kto nie szuka, ten nie błądzi' ;) ... ale pewnie faktycznie coś w tym jest... czasem pewnie trzeba po prostu uruchomić serce, a nie zawsze siłować się z rozumem ...ja też Cię pozdrawiam Gosiu

Z tym sercem może być różnie bo jest napisane: 'serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i nieobliczalne'

i tak w nawazniejszych sprawach nic nie obliczysz serce oddaje rzeczywistosc moze nawet lepiej niz rozum. rozum tylko probuje.

[Leon26]

nie ma tu wiele do tlumaczenia. po prostu jstes na wlasciwej sciezce, a to prawie wszystko. wiele osob na tym forum jest na takiej z tego, co czytam az milo

...właśnie nie do końca byłam pewna, czy dobrze Cię zrozumiałam... ale cieszę się, że chociaż Ty Gosiu widzisz tę moją ścieżkę , bo ja nie bardzo wiem na jakiej jestem

tego nikt do konca nigdy nie wie wazne jest zeby byc lagodnym dla siebie i wrazliwym na otoczenie. niepotrzebne jest nazywanie sciezki, ptrzebne jest patrzenie co na niej napotykamy i wybieranie z tego, tego co do nas pasuje. pozdrawiam Cie.

Czyli wychodzi na to, że 'kto nie szuka, ten nie błądzi' ;) ... ale pewnie faktycznie coś w tym jest... czasem pewnie trzeba po prostu uruchomić serce, a nie zawsze siłować się z rozumem ...ja też Cię pozdrawiam Gosiu

Z tym sercem może być różnie bo jest napisane: 'serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i nieobliczalne'

i tak w nawazniejszych sprawach nic nie obliczysz serce oddaje rzeczywistosc moze nawet lepiej niz rozum. rozum tylko probuje.

No tak ale nie można do końca polegać na sercu bo ma niekiedy zapędy samodestrukcyjne Możesz np.zakochać się w żonatym facecie a do tego mężu najlepszej przyjaciółki i wtedy rozum musi ratować skazane na cierpienie serducho

[goska]

nie ma tu wiele do tlumaczenia. po prostu jstes na wlasciwej sciezce, a to prawie wszystko. wiele osob na tym forum jest na takiej z tego, co czytam az milo

...właśnie nie do końca byłam pewna, czy dobrze Cię zrozumiałam... ale cieszę się, że chociaż Ty Gosiu widzisz tę moją ścieżkę , bo ja nie bardzo wiem na jakiej jestem

tego nikt do konca nigdy nie wie wazne jest zeby byc lagodnym dla siebie i wrazliwym na otoczenie. niepotrzebne jest nazywanie sciezki, ptrzebne jest patrzenie co na niej napotykamy i wybieranie z tego, tego co do nas pasuje. pozdrawiam Cie.

Czyli wychodzi na to, że 'kto nie szuka, ten nie błądzi' ;) ... ale pewnie faktycznie coś w tym jest... czasem pewnie trzeba po prostu uruchomić serce, a nie zawsze siłować się z rozumem ...ja też Cię pozdrawiam Gosiu

Z tym sercem może być różnie bo jest napisane: 'serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i nieobliczalne'

i tak w nawazniejszych sprawach nic nie obliczysz serce oddaje rzeczywistosc moze nawet lepiej niz rozum. rozum tylko probuje.

No tak ale nie można do końca polegać na sercu bo ma niekiedy zapędy samodestrukcyjne Możesz np.zakochać się w żonatym facecie a do tego mężu najlepszej przyjaciółki i wtedy rozum musi ratować skazane na cierpienie serducho

no, tak bywa. radzimy sobie zawsze na biezaco to, ze sie umiera nie jest wystarczajacym powodem, zeby sie nie rodzic po drodze jest czasem bardzo przyjemnie

[carmela]

W końcu znalazłam dłuższą chwile i poczytałam wcześniejsze posty... i w każdym znalazłam coś dla siebie Ja jestem osobą wierzącą.. wierzę w siebie i ludzi. W Boga również wierzę, ale nie takiego zaszufladkowanego w jakiejś sferze kulturowej i przypasowanego do konkretnej religii. I wierzę, że ten Bóg chce tylko, abyśmy żyli w zgodzie z sobą i nie czynili krzywdy innym, żadnych innych zasad i dogmatów nie uznaję.
Jeśli chodzi o życie bardziej przyziemne to nie kieruję się żadnymi pseudo-cytatami, nie mam motta życiowego i autorytetów. Po prostu z każdego człowieka, każdej rzeczy itd. czerpię po trochu to coś, co pozwoli mi się rozwinąć, a przy tym nie zatracić samej siebie. A poglądy moralno-etyczno-polityczne również skrajne.. Zarówno skrajnie prawicowe, jak i lewicowe

[Aganderas]

Najbardziej miałabym ochotę napisać że:
nie mam filozofii
chociaż jestem w pewien sposób ukształtowana
poprzez dotychczasowe doświadczenia

wszystkie moje czyny wypływają z emocji
wydaje się, że sprawdzają się lepiej w moim życiu emocje "duchowe", niż sentymentalne

moim pragnieniem jest - wpływać pozytywnie na innych ludzi