Freakowy wątek;)

Re: Freakowy wątek;)

Postprzez Ginger » środa, 2 listopada 2011, 19:46

starling napisał(a):
Estrella napisał(a):
Sun napisał(a):"This Is It" to jedyny film w moim życiu, na którym byłam w kinie dwa razy (choć lubię oglądać filmy wielokrotnie, zwykle kolejny seans robię już po wydaniu DVD, w domowym zaciszu). Niezależnie, ile kontrowersji wzbudził ten obraz (a raczej okoliczności jego powstania), obejrzenie go jest niesamowitym przeżyciem.

A już myślałam, że nie ma takich napaleńców jak ja co oglądają film kilka razy, ba! ja potrafię kilka razy książkę przeczytać jeśli mi wybitnie przypadnie do gustu, naturalnie z przerwami na inne czytadła :wink:

Film wzbudza niemałe emocje, jednak bardzo się cieszę, że ujrzał światło dzienne, dzięki temu mimo iż koncert nie doszły do skutku miliony ludzi mogło zobaczyć kontynuację wielkiego geniuszu. Moja kuzynka, którą zaraziłam dawno temu MJ'em siedziała w kinie z szeroko otwartymi ustami, moi rodzice, którzy do kina chodzą od wielkiego świta wyszli z sali naprawdę poruszeni, to było to :roll:

All About Eve Mankiewicza widziałam 15 razy :wink:


Ja zawsze czytam i oglądam po kilka razy, jeśli coś wybitnie mi się spodoba :D Na "This is it" byłam co prawda raz, ale np. "Grę w klasy" czytałam na pewno z 10 razy :D A "Hair" to oglądałam z 60 :lol:
First they ignore you. Then they laugh at you. Then they fight you. Then you win.
Avatar użytkownika
Ginger
X. stopień wtajemniczenia
X. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 7467
Dołączył(a): piątek, 17 czerwca 2011, 19:32
Lokalizacja: Łódź
wiek: 0

Postprzez » środa, 2 listopada 2011, 19:46

 

Re: Freakowy wątek;)

Postprzez Estrella » środa, 2 listopada 2011, 20:51

Ja taką nieskończoną ilość razy oglądałam "Dirty Dancing", pierwszy raz widziałam go przez szparę w materacach, którymi zastawili mnie rodzice żebym spokojnie spała, byłam małym brzdącem i zdecydowanie powinnam była już dawno grzecznie chrapać :wink: Później na kasecie video maltretowałam ten film od nowa i od nowa i od nowa.. to były czasy :roll:
Avatar użytkownika
Estrella
VI. stopień wtajemniczenia
VI. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 1168
Dołączył(a): środa, 26 października 2011, 16:03
Lokalizacja: Radom/Warszawa
wiek: 25

Re: Freakowy wątek;)

Postprzez Ginger » środa, 2 listopada 2011, 20:54

Estrella napisał(a):Ja taką nieskończoną ilość razy oglądałam "Dirty Dancing", pierwszy raz widziałam go przez szparę w materacach, którymi zastawili mnie rodzice żebym spokojnie spała, byłam małym brzdącem i zdecydowanie powinnam była już dawno grzecznie chrapać :wink: Później na kasecie video maltretowałam ten film od nowa i od nowa i od nowa.. to były czasy :roll:


Oo, jak byłam mała, to też oglądałam "Dirty dancing" w kółko. I "Pretty woman" :lol: Nie mam pojęcia, co widziałam w tych filmach :lol:
First they ignore you. Then they laugh at you. Then they fight you. Then you win.
Avatar użytkownika
Ginger
X. stopień wtajemniczenia
X. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 7467
Dołączył(a): piątek, 17 czerwca 2011, 19:32
Lokalizacja: Łódź
wiek: 0

Re: Freakowy wątek;)

Postprzez Estrella » środa, 2 listopada 2011, 21:01

Ginger napisał(a):
Estrella napisał(a):Ja taką nieskończoną ilość razy oglądałam "Dirty Dancing", pierwszy raz widziałam go przez szparę w materacach, którymi zastawili mnie rodzice żebym spokojnie spała, byłam małym brzdącem i zdecydowanie powinnam była już dawno grzecznie chrapać :wink: Później na kasecie video maltretowałam ten film od nowa i od nowa i od nowa.. to były czasy :roll:


Oo, jak byłam mała, to też oglądałam "Dirty dancing" w kółko. I "Pretty woman" :lol: Nie mam pojęcia, co widziałam w tych filmach :lol:

O wypraszam sobie :lol:
DD nadal oglądam z równą pasją co 15 lat temu, co prawda zazwyczaj zamykane są drzwi do pokoju, w którym włączam tv bo inni mają już dość ale dla mnie ten film ma jakąś magnetyzującą moc :lol: Uwielbiam Patrick'a i chyba nadal chcę wierzyć w bajki, wielkie magiczne happy end'y :roll:
Avatar użytkownika
Estrella
VI. stopień wtajemniczenia
VI. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 1168
Dołączył(a): środa, 26 października 2011, 16:03
Lokalizacja: Radom/Warszawa
wiek: 25

Re: Freakowy wątek;)

Postprzez Ginger » środa, 2 listopada 2011, 21:06

Estrella napisał(a):
Ginger napisał(a):
Estrella napisał(a):Ja taką nieskończoną ilość razy oglądałam "Dirty Dancing", pierwszy raz widziałam go przez szparę w materacach, którymi zastawili mnie rodzice żebym spokojnie spała, byłam małym brzdącem i zdecydowanie powinnam była już dawno grzecznie chrapać :wink: Później na kasecie video maltretowałam ten film od nowa i od nowa i od nowa.. to były czasy :roll:


Oo, jak byłam mała, to też oglądałam "Dirty dancing" w kółko. I "Pretty woman" :lol: Nie mam pojęcia, co widziałam w tych filmach :lol:

O wypraszam sobie :lol:
DD nadal oglądam z równą pasją co 15 lat temu, co prawda zazwyczaj zamykane są drzwi do pokoju, w którym włączam tv bo inni mają już dość ale dla mnie ten film ma jakąś magnetyzującą moc :lol: Uwielbiam Patrick'a i chyba nadal chcę wierzyć w bajki, wielkie magiczne happy end'y :roll:


Ach, nie, mi to już przeszło, choć za Patrickiem również przepadam :D A co do bajek i happy endów - o wiele milej w nie wierzyć, niż nie :wink:
Za to oglądałam też non stop stare bajki Disneya i to mi nie przeszło :lol: :oops:
First they ignore you. Then they laugh at you. Then they fight you. Then you win.
Avatar użytkownika
Ginger
X. stopień wtajemniczenia
X. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 7467
Dołączył(a): piątek, 17 czerwca 2011, 19:32
Lokalizacja: Łódź
wiek: 0

Re: Freakowy wątek;)

Postprzez pinga » środa, 2 listopada 2011, 21:11

Estrella napisał(a):Pinga :mrgreen:, jak po nocce?
Ja się po Ghosts zatrzymałam bo znając życie siłą rozpędu mogłam tak do rana, bardzo mnie ostatnio ciągnie żeby znów obejrzeć This Is It, tylko boję się efektów ubocznych oglądania w pojedynkę :roll:


Estrello, nocka faktycznie była krótka, bo mnie zgodnie z przewidywaniami wciągnęło. Tym razem kliknął mi się (nie, nie, to nie ja, to on sam :wink: :lol: ) koncercik z Yokohamy 1987 i odpłynęłam. Uwielbiam MJ-a z BWT :) Za to rano ze wstrętem odniosłam się do budzika :lol:
A co do This Is It, w kinie byłam 3 razy, co stanowi mój rekord życiowy. Tak się akurat składało, że za każdym razem ktoś inny mnie do tego namawiał, a ja akurat w tej sprawie byłam bardzo uległa :wink: . Natomiast nie zliczę ile razy oglądałam z płyty. Pewnie co najmniej 15 razy. I zawsze kończyło sie to łzami w oczach, bez względu na to czy oglądałam sama czy w towarzystwie. Chociaż zdecydowanie wolę te pierwszą opcję.
A dzisiaj, to chyba wszyscy znajomi się zmówili i chcą ze mnie zrobić jakąś centralę telefoniczną :mrgreen: :lol: Tego posta piszę już ponad godzinę, bo co napiszę 2 wyrazy to dzwoni telefon :lol:
Avatar użytkownika
pinga
VI. stopień wtajemniczenia
VI. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 981
Dołączył(a): wtorek, 19 lipca 2011, 08:16

Re: Freakowy wątek;)

Postprzez Sun » środa, 2 listopada 2011, 21:11

Dobra, mnie chyba nikt nie przebije- jednym z filmów, które zajechałam na śmierć i do tej pory uwielbiam jest "Kevin sam w domu" 8-) :lol: Potrafię się na nim zaśmiewać nawet w środku lata, o Bożym Narodzeniu nie wspominając :D :mrgreen:
Ale oczywiście jest też parę innych, poważniejszych obrazów, które widziałam naprawdę dziesiątki razy, np. "Ukryte pragnienia", "Księga Diny" czy "Co gryzie Gilberta Grape'a" :)
"... and those who were seen dancing were thought to be insane by those who could not hear the music."
Avatar użytkownika
Sun
X. stopień wtajemniczenia
X. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 7929
Dołączył(a): piątek, 17 czerwca 2011, 17:44

Re: Freakowy wątek;)

Postprzez Ginger » środa, 2 listopada 2011, 21:16

Sun napisał(a):Dobra, mnie chyba nikt nie przebije- jednym z filmów, które zajechałam na śmierć i do tej pory uwielbiam jest "Kevin sam w domu" 8-) :lol: Potrafię się na nim zaśmiewać nawet w środku lata, o Bożym Narodzeniu nie wspominając :D :mrgreen:
Ale oczywiście jest też parę innych, poważniejszych obrazów, które widziałam naprawdę dziesiątki razy, np. "Ukryte pragnienia", "Księga Diny" czy "Co gryzie Gilberta Grape'a" :)


O, też uwielbiam "Co gryzie Gilberta Grape'a" :D A, i kolejnym filmem, który mogę oglądać masę razy i nigdy mi się nie znudzi, jest "Amadeusz" :D Ten śmiech... prawie jak Miszelowy :lol:
First they ignore you. Then they laugh at you. Then they fight you. Then you win.
Avatar użytkownika
Ginger
X. stopień wtajemniczenia
X. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 7467
Dołączył(a): piątek, 17 czerwca 2011, 19:32
Lokalizacja: Łódź
wiek: 0

Re: Freakowy wątek;)

Postprzez aga » środa, 2 listopada 2011, 21:18

Ginger napisał(a):
Sun napisał(a):Dobra, mnie chyba nikt nie przebije- jednym z filmów, które zajechałam na śmierć i do tej pory uwielbiam jest "Kevin sam w domu" 8-) :lol: Potrafię się na nim zaśmiewać nawet w środku lata, o Bożym Narodzeniu nie wspominając :D :mrgreen:
Ale oczywiście jest też parę innych, poważniejszych obrazów, które widziałam naprawdę dziesiątki razy, np. "Ukryte pragnienia", "Księga Diny" czy "Co gryzie Gilberta Grape'a" :)


O, też uwielbiam "Co gryzie Gilberta Grape'a" :D A, i kolejnym filmem, który mogę oglądać masę razy i nigdy mi się nie znudzi, jest "Amadeusz" :D Ten śmiech... prawie jak Miszelowy :lol:


"Amadeusz"-uwielbiam :!:
I believe in nothïng but the truth and who we are
Avatar użytkownika
aga
X. stopień wtajemniczenia
X. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 6112
Dołączył(a): czwartek, 16 czerwca 2011, 19:14
Lokalizacja: Łódź
wiek: 35

Re: Freakowy wątek;)

Postprzez nutella0419 » czwartek, 3 listopada 2011, 18:16

Jeśli już mowa o filmach, to chyba nikt nie obejrzał tyle razy Piratów z Karaibów, co ja. I nikt nie wypił przy okazji tyle rumu :D
Avatar użytkownika
nutella0419
V. stopień wtajemniczenia
V. stopień wtajemniczenia
 
Posty: 558
Dołączył(a): piątek, 2 września 2011, 13:26
Lokalizacja: Bydgoszcz/Gdańsk
wiek: 21

Postprzez » czwartek, 3 listopada 2011, 18:16

 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźne pogadanki na tematy muzyczne, kulturowo - artystyczne, psychologiczno - społeczne itp.

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron