Tomku, w jednym muszę Ci przyznać rację (pisałeś o tym wcześniej) młodzież zatraca te dobre wartości, faktycznie idole nastolatek są wzorem do naśladowania i powinni o tym pamiętać. Brać pod uwagę to, że idol też ma pewien wpływ na kształtowanie osobowości młodych ludzi.
A teraz akurat trochę w moich rozczarowaniach będę w opozycji do Cienie (chyba), poczytałam sobie na innym forum dyskusję rożnych ludzi, to nie ma teraz związku ze światem rozrywki, polityki itp, Dyskusję na temat wiary. I zrobiło mi się smutno, ile nienawiści do osób wierzących, ile lekceważenia. Co ma ksiądz pedofil do wiary, się pytam. To może zachwiać wiarę w człowieka, a nie w Boga. No chyba, że się wierzy w księdza
Dlaczego wszystkie kościoły wrzuca się do jednego worka pisząc, że ksiądz z ambony grzmi i cytuję :
"człowiek idzie do kościoła i słyszy co tydzień gromy z ambony, że ludzie rozpustni, zepsuci..." czytając takie rzeczy zastanawiam się czy ta osoba choć raz była w kościele, no a może właśnie tylko raz była. Ksiądz to człowiek tylko i nie dla niego osoba wierząca chodzi do kościoła.
I tak, oczywiście Leon, to nie facet w sukience decyduje kto będzie zbawiony a kto nie, ja to wiem. Martwi mnie tylko to, że w dobie szerzenia tzw tolerancji zaczyna piętnować się osoby wierzące, a to mi się nie podoba (piszę o osobach wierzących nie fanatykach religijnych). Na tym świecie jest miejsce dla wszystkich dla wierzących dla ateistów, dla homoseksualistów itd.
Do wszystkich powinniśmy być przyjaźnie nastawieni, bo dopóki nie stanowią zagrożenia dla nas, naszych rodzin to powinno się ich szanować.
A tak teraz trochę złośliwie i z czarnym humorem napiszę, za niedługo osoba wierząca będzie trędowata, człowiek heteroseksualny będzie musiał walczyć o to aby był w społeczeństwie tolerowany. Sorry to tylko taki czarny humor
No i wracając do tematu wątku. W zasadzie, to Tomku zaczynam Ci wierzyć ( no nie we wszystko), wprawdzie nie mam na myśli Michała ale nas wszystkich, ludzi, którzy zatracili jakiekolwiek wartości. Kiedy ludzie zaczynają wierzyć w modlitwę na metce przyczepionej do pseudo amuletu zakupionego w galerii handlowej.
Artykuł byłego masona, który chyba tylko Tomek przeczytał, jest na prawdę warty przeczytania.