przez goska » piątek, 22 lipca 2011, 11:16
pojawia sie ciagle wiele niejasnosci dotyczacych stylistyki wystepow Szpaka. czesc ludzi, ktora nie jest w stanie jej zaakceptowac jest, jak widac wyraznie, zwolennikami zycia w normie. wiele osob jednak lubi takie klimaty, jakie zapewnia Michal. czuja to i dziala to na nich. juz poruszalismy te tamaty wiele razy na tym forum, ale tak do kupy i w skrocie. otoz, czy sie to komu podoba, czy nie, sa nurty w sztuce nastawione na demontowanie ustalonych zasad i wyobrazen o swiecie. takie dzialania zmierzaja do dekonstrukcji wszelkich tozsamosci. i tych personalnych i tych zbiorowych. stawiaja swiat w innym swietle. to nie jest demonstracja gejostwa, czy czego tam jeszcze. to jest dawanie dowodu, ze kazdy czlowiek jest odmienny. tak wogole. to eksperyment na sobie i innych. bunt i wezwanie do myslenia o sprawach w inny sposob. takze tych zwiazanych z seksem, ale nie przede wszystkim. takie nurty wystepuja we wszystkich sztukach. Szpak ma dar wywolywania takich klimatow bez wzgledu na to czy jest tego swiadomy, czy nie. i dziala mocno na wiele osob. na niektorych oczywiscie nie. bo czesc ludzi na to nie idzie. wartosciowanie tego jest zupelnie zbedne.
Sannjas