U mnie w pracy głoszą takie poglądy, w dodatku "to co usłyszeli" a nie "to co pomyśleli" a "gej" jest najgorszym wyzwiskiem - pewnie nie wszyscy, bo ja dużo tu ludzi nie znam, ale tak jakoś mi się kojarzy Zielona Góra.
Nawet jak opowiadam o Michale, to jest to wyzwanie.