Leon26 napisał(a):Z tego co wyczytałem o tej przypadłości wynika że jest do wyleczenia no ale dużo też zależy od stopnia niedomykalności.Nie wiem jak jest z postawieniem diagnozy bo ludzie piszą o badaniu przez foniatrę ale być może jest tak że można to rozpoznać na słuch.O ile niedomykalność jest niewielka to wówczas to cosik nie dyskwalifikuje wokalisty a stanowi tylko niewielki problem który rozwiązuje jonoforeza krtani i odpowiednie ćwiczenia.
Dzięki Leon za info.
Miałam dwa razy kurs z emisji głosu, a już nic nie pamiętam. Utkwiło mi tylko w pamięci to, że takie badanie w przypadku jakiegokolwiek podejrzenia, jest konieczne, jeśli ktoś pracuje głosem. A Michał to już w ogóle tylko głosem pracuje.
Dodatkowo, z tego co wiem, Michał jest alergikiem, a leki antyalergiczne chronią przed powikłaniami różnych infekcji, też oskrzeli itp., ale przy okazji wysuszają śluzówkę. Dlatego uważam, że Misiek i tak zbyt lekko podchodzi do tego tematu. Nie mówię, że ma się obsesyjnie bać o głos, ale powinien choć o kilka stopni podnieść czujność w tym temacie.