Dlaczego założyłam ten wątek? A dlatego aby zachęcić gości do zalogowania, można wtedy przeczytać opinie forumowiczów dotyczące obaw o karierę Michała Szpaka.
Aby zachęcić, kopiuję pierwszy post wątku, który ma już drugą część, wątku w którym można przeczytać ciekawą dyskusję dotyczącą menadżera, agencji dla której pracuje Michał i wiele obaw oraz troski o tego utalentowanego chłopaczka jakim niewątpliwie jest Szpak.
Oto post rozpoczynający wątek, który można przeczytać po zalogowaniu:
W sumie nie chciałam zakładać tematu tylko napisać post w innym wątku, ale pewnie by przepadł.
Dlaczego chcę napisać o moich czarnych wizjach? A dlatego, że nie jestem zainteresowana wchodzeniem w kompetencje menago, nie jestem fb-kową faniusią, nie dążę do bardzo bliskich i prywatnych relacji z Michałem.
Czarno to wszystko zaczynam widzieć, i nie, paradoksalnie nie mam na myśli forum. Forum może całkowicie dobrze prosperować, bo to zależy od jego użytkowników. Od tego czy potrafimy ze sobą prowadzić dyskusję, od tego czy potrafimy promować Michała akcjami wsparcia, które nie wymagają zielonego światła od menago. Po prostu zwyczajne akcje, które może zrobić każdy forumowicz czy też najzwyczajniejszy w świecie fan. Fan to nie manager
Tak jak napisałam forum może być fajnym miejscem, gdzie możemy rozmawiać o karierze Michała, o Michale, jego płytach, koncertach a także na tematy nie związane z Michałem. Forum może być miejscem gdzie będzie nam się chciało po prostu być. Może ono na prawdę dobrze działać tu a nie koniecznie należy to miejsce przenosić do świata realnego. (oczywiście nie mam nic przeciwko kawie itp. w świecie realnym)
Tak więc, jeżeli nie forum, to co ja tak czarno widzę?
Mianowicie karierę Michała, posunę się dalej ja zaczynam wątpić w to, że on tą karierę zrobi. Zaraz tłumaczę.
Wcale nie muszę znać tych wielkich forumowych/nieforumowych tajemnic/nieporozumień i jak do nich doszło. Wcale nie muszę wiedzieć co kto zrobił nie tak. Wystarczy mi to co zaobserwowałam aby dojść do wniosku, ze Michał szybciej zgaśnie niż nam się wydaje. Dlaczego? Bo zachowuje się dokładnie jak te wszystkie 13-to latki czyli niedojrzale. Nie jest to w sumie nic złego jeżeli chodzi o młodziutkie pannice, one nie mają nic do stracenia, Michał ma.
Zbytnio spoufala się z poszczególnymi fanami a to zawsze rodzi problemy i to po obu stronach.
Oprócz tego co powyżej, na czym Michał chce zbudować karierę, na inwencji fanów, na naszych sms-ach, na mailach? czy na swojej muzyce?
Oczywiście maile do stacji radiowych fajna sprawa i będę pisała (bo pewnie pomimo moich czarnych myśli, będę jedną z ostatnich osób, która straci nadzieję).
Ale czasami zadaję sobie pytanie, czy my na prawdę tak bardzo chcemy promować akurat tą płytę? Uwielbiam ją to fakt, słucham dziennie i znam na pamięć ale to wszystko ze względu na głos Michała bo muzycznie ona jest płaska i plastikowa, taka prawda No ale nie o tym chciałam.
Wracając do moich czarnych myśli, jeżeli Michał nie wydorośleje, jeżeli nie przestanie spoufalać się z fankami to niestety nie będzie wstanie nawet fundamentów swojej kariery zbudować. Może kiedyś przypomnicie sobie moje słowa, a może nie, może będziecie wtedy po stronie tych, których Michał bardzo rozczarował bo coś tam i nawet nie będzie to miało związku z muzyką
Opiszę Wam coś co dotyczy okresu, w którym studiowałam, może ktoś dostrzeże analogię, a może w tym momencie stwierdzi, nie ja tak nigdy nie postąpię, może.
Miałam znajomą, która była wielka fanka pewnej wokalistki, jeździła po całej Polsce na koncerty, znała jej wszystkie piosenki na pamięć. Po każdym koncercie
spotykała się z tą wokalistką w jej mieszkaniu, knajpce czy też w hotelu. Opowiadała nam o przebiegu tych spotkań, fajnie było posłuchać, dowiedzieć się rzeczy,o których przeciętny człowiek nie wie. Znajoma była wręcz oczarowana tą gwiazdą jej sposobem bycia, potrafiła nam godzinami opowiadać przebieg rozmów itd. Ale po jednym koncercie nagle stwierdziła, że artystka ją zawiodła i już na żaden koncert się nie wybiera, głos też w sumie ma przeciętny i jest fałszywa. Jak się potem okazało, artystka nie z moją znajomą poszła po koncercie na ploteczki i tym sposobem straciła wierną fankę. Chore co?
Rozumiem te prywatne spotkania, rozumiem, że są one ogromna radością i nie ukrywam, dla mnie ogromna radością jest czytanie relacji z tych spotkań ale niestety do czasu Bo zaczynam zauważać, że po każdym takim spotkaniu coś jest nie tak. Relacje przeradzają się w "serial" w którym intryga goni intrygę.
Mam wrażenie, że nie wszyscy podchodzą to tych spotkań z dystansem tylko zbyt emocjonalnie. Tak na prawdę dużo nie brakuje aby zaczęły się oskarżenia o to ile razy Michał na kogoś spojrzał i czemu akurat na tą osobę. Wkradnie się w te relacje zwyczajna zazdrość.
Wiem nie jest łatwo wyzbyć się emocji jeżeli rozmawia się ze swoim idolem, trudno wyzbyć się emocji kiedy jest się fanem osoby a nie tylko talentu tej osoby.
Kiedyś, kiedy jeszcze nie żyło się w dobie internetu, fanów najbardziej interesowała muzyka i artystyczne dokonania artysty, a teraz?
Teraz każdy fan może sobie pogadać ze swoim idolem na drodze komunikatorów internetowych. Kiedyś nie było takiej możliwości i liczyła się tylko muzyka.
A co teraz martwi poniektórych, a mianowicie to, czy Michał będzie mógł np. po Empiku iść z fanem na pogaduszki. Najgorsze jest to, że Michał to po prostu lubi. Jaki jest współczesny fan? Oczekuje od artysty czasu dla siebie, oczekuje obecności na FB-ku, na czacie czy co tam jest jeszcze.
Jak tak dalej pójdzie to Michał będzie sobie gdzieś tam śpiewał i nie ważna jakość, ważne, że ma czas dla nas.
Jeszcze w sumie napisałabym coś o zespole, ale jeszcze poczekam, może zmienię zdanie, na razie zespół jest przeciętny, Michał w wyborze kierował się głównie przyjaźnią, zobaczymy co z tego wyjdzie. Bo możliwości Michała są nieprzeciętne, tylko pytanie co Szpak z tym zrobi. Czy w ogóle chce coś zrobić, czy może mu tak łatwiej, rola zdolnego ale leniwego "ucznia" mu odpowiada. Tylko, że takim sposobem mało uzdolnieni "uczniowie" ale pracowici zajda dalej od Michała.
Ja mimo wszystko mam ciągle nadzieję, że Michał kopnie wszystkim w tyłek, jak tego nie zrobi to po nim.
Sorry ale tak to widzę i szkoda, że menago tego nie widzi i pozwala Michałowi w to brnąć, brnąć w jakieś ciciu ciuciu z "ciotkami klotkami".
Możecie zbyć milczeniem mój post, możecie napisać mi jak bardzo się mylę i jaka niesprawiedliwa jestem, możecie.
Ja i tak zostanę na tym forum dopóki będę widziała, że mam z kim rozmawiać, dopóki są tu osoby zdolne do dyskusji. Jeżeli już takich osób tu nie znajdę to po prostu przestanę tu pisać i już.
Wątek można cały przeczytać po zalogowaniu
Poniżej wklejam link do pierwszej części wątku, zaznaczam aby skorzystać z linku należy się zalogować, do czego zachęcam.
http://szpakofani.phorum.pl/viewtopic.php?f=40&t=801
Miłej lektury