ania napisał(a):Aviehotels napisał(a):chwała nam niepotrzebna.
A 'znaczek' jest choćby po to, żeby nowa osoba trafiła na naszą stronę, gdzie tych materiałów jest dużo więcej.
Właśnie, Avie, myślę, że problem jest taki, że nastawiacie się już wyłącznie na tych nowych, którzy może pojawią się po wydaniu płyty. Przyjdą niczego nieświadomi i będą wielbić Was za to, że takie wspaniałe nagranie z koncertu wrzuciłyście, że takie świetne zdjęcia robicie. Czy oczekiwania i sugestie tej obecnej "garstki" fanów naprawdę nie mają żadnego znaczenia? Bo są uprzedzeni i zawsze będą na "nie"? Może jednak czasem warto zastanowić się nad opinią inną od Waszej, bo jednak jest pisana w dobrej wierze, a nie po to, by Was zaatakować.
Aniu, na początku chcę napisać, że pomimo tego wszystkiego co się dzieje (tutaj i nie tylko) mam do Ciebie naprawdę dużo sympatii i szacunku, bo jesteś jedną z niewielu osób, które serio obiektywnie starają się spojrzeć i pomóc, a nie dowalić złośliwością. Dlatego nie traktuj mojego postu personalnie.
Był konflikt między grupami (które się już tysiąc razy wymieszały, nieważne) i jest podział. To jest fakt. Ale czy musi być aż taka nienawiść? Po co? Nie można sobie odpuścić i po prostu żyć razem w spokoju? Nie mówię o przyjaźni, bo tego nigdy nie będzie, ale na neutralność chyba nas stać. I to będzie dobro Michała, o którym tak tu piszecie.
Co do uprzedzenia, to ono jest i nie wmówicie mi, że jest inaczej. Choćbyśmy codziennie organizowały wam trzy koncerty i stawały na głowie, to i tak będzie złośliwość i prowokacje.
Jeśli chodzi o walkę o fanów - to tak, Michał będzie miał wielu nowych fanów i w to nie wątpię. I jednym z celów OFC jest ich pozyskiwanie. I TO się udaje. Możecie wierzyć, albo nie, ale JA dostaję prywatne wiadomości na fejsie, od osób których ze środowiska fanowskiego się nie zna, z podziękowaniami za to co robimy. I warto robić to co robimy dla takich osób.
Te kilkanaście osób, które są tutaj i które nas nienawidzi, to naprawdę NIE są wszyscy fani. Często o tym zapominacie. I OFC nie jest po to, żeby tym kilkunastu uprzedzonym osobom dogadzać, robić nie wiadomo co, organizować afterki przy piwku co koncert, robić z Michała małpkę cyrkową na zlocie, która za spodnie zatańczy i zaśpiewa. Według mojej opinii Michał jest Artystą i jak Artystę należy go traktować, a nie spełniać swoje zachcianki - żeby było luźno i śmiesznie. Może mamy różne opinie i różne poglądy, trudno. Może według was było stypowato i apelowato - trudno. Przynajmniej było z szacunkiem, należytym Artyście.
I nie chodzi o to, żeby nie krytykować. Spoko, przyjmujemy krytykę. Nikt nie mówi, że było idealnie. Tylko żeby to była normalna krytyka, racjonalna krytyka, a nie wylanie na nas wszelkiego jadu jaki tylko wylać możecie.
Złośliwość niektórych osób, jak czytam ten wątek, przechodzi ludzkie pojęcie, naprawdę. I zaczynam się zastanawiać, czy naprawdę chcecie walczyć o to DOBRO MICHAŁA, czy raczej tak was jara mordowanie siebie nawzajem i nas przy okazji. No bo przecież, DOBRO MICHAŁA będzie JESZCZE LEPSZE jak pokłócimy się jeszcze z dziesięć razy, prawda?