Ciężko mi pisać ten post, ale czuję, że doszłam już do ściany i dłużej tego nie wytrzymam. Niniejszym rezygnuję z bycia adminem forum.
Nie odeszłam po wielkiej awanturze w lutym, bo wierzyłam, że da się to wszystko jeszcze poskładać i uratować. Wierzyłam w to miejsce i ludzi, którzy tu są. Wierzyłam, że „będzie dobrze”. Niestety teraz już mi tej wiary zabrakło. Teraz już wiem, że z niektórymi osobami tutaj nie mam szans się dogadać, a niestety opcja przez nie lansowana i niesiona na bagnetach bierze górę coraz bardziej. Nie chcę swoją osobą jako admin firmować miejsca, z którym coraz mniej się utożsamiam i w którym coraz gorzej się czuję.
Wiele razy w imię wspólnego dobra nie napisałam tego, co naprawdę myślałam i czułam. Starałam się nie wdawać w kłótnie, choć wiele razy cisnęło się na klawiaturę to i owo. Chciałam, by to miejsce trwało i by każdy znalazł tutaj swój kąt. Poświęciłam temu forum prawie rok… Nie, „poświęciłam” to złe słowo, bo przywodzi na myśl jakieś męczeństwo i niebywałe trudy, a to nieprawda. Uwielbiałam to miejsce, poznałam tutaj wspaniałych ludzi, spędziłam fantastyczne chwile. Ale teraz, dodatkowo ograniczona funkcją admina, która nakłada niejako obowiązek bezstronności, coraz bardziej się tu duszę. Nie mam już na to ochoty. Nie czuję już tego forum. Trudno.
Coś co raz pękło, bardzo trudno jest scalić. Dam taki trochę banalny przykład. Był wazon. Pewnego dnia wazon został rozbity na wiele kawałków. Jeśli ktoś bardzo się uprze, poskleja go w całość, jednak rysy zawsze będą widoczne, a wazon bardzo kruchy. I nigdy nie stanie się taki jak na początku. Świat fanów Michała jest jak ten sklejany na siłę wazon. To nie ma sensu, bo nikt nie jest wówczas w zgodzie z samym sobą. Ja nie zamierzam już dłużej udawać, że ze wszystkimi mi po drodze. Są osoby, z którymi się nie dogadam i trudno. Jestem zmęczona szarpaniem się.
Wierzę, że cukierek poradzi sobie z adminowaniem, zresztą spełnia się w tej roli bardzo dobrze. Ewentualnie wybierze kogoś na moje miejsce. Zuza, jesteś świetną osobą, którą lubię i szanuję. Może masz siłę, by trzymać to wszystko w ryzach. Poza tym Tobie będzie łatwiej z różnych względów. Mam nadzieję, że pogadamy w Krotoszynie
Cóż, to chyba tyle. Nie znikam z tego forum, nie obrażam się, nie trzaskam z hukiem drzwiami, by za dwa tygodnie równie triumfalnie nimi łupnąć i ogłosić „Wróciłam!” Będę, ale jako zwykły użytkownik. Bo nadal jest tu wiele świetnych osób, z którymi chciałabym rozmawiać i utrzymywać kontakt. Poza tym chciałabym, aby to miejsce trwało, bo Michałowi są potrzebne zorganizowane społeczności fanów. I wierzę, że będzie się rozwijało. Tylko… chyba problem tego forum nie leżał jednak w zamkniętych wątkach. One są martwe, nikt w nich nie pisze od miesięcy, wszystko jawne… A tłumów nie ma. Pomyślcie nad tym.
Nie będę wygłaszać jakichś wielkich manifestów programowych, wbijać Wam do głów wielkich idei i roztaczać obrazów przyszłości. Zostawiam to innym ;) Po prostu dziękuję wszystkim osobom, z którymi współpracowałam na tym forum oraz wszystkim użytkownikom. Twórzcie to forum dla dobra Michała